Ostatnio rzadko zdarza mi się kupować coś pod wpływem emocji - raczej wszystkie zakupy staram się robić z głową. Nie lubię mieć w użyciu kilku kremów i kilkunastu balsamów i odżywek, staram się wszystko zużywać sukcesywnie i na bieżąco, bo nie lubię marnotrawstwa. Oczywiście też najczęściej zdarza się, że wszystkie kosmetyki "pierwszej potrzeby" kończą się u mnie jak na zawołanie równocześnie. Nie ma w sumie jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło - przynajmniej w tym miesiącu, bo chodziło za mną kilka nowinek kosmetycznych, a akurat musiałam uzupełnić braki w kosmetykach.
URIAGE WODA TERMALNA
Do tej pory wydawała mi się zbędnym elementem pielęgnacji. Kupiłam ją niedawno, ale już po kilku jej użyciach zaczynam rozumieć jej fenomen. Zastanawiałam się wcześniej nad wyborem firmy, i muszę stwierdzić, że największym powodzeniem w sieci cieszy się właśnie woda termalna z Uriage. Dla mojej suchej skóry chyba okaże się wybawieniem.
150ml/ 15,99 zł
VICHY PUERTE THERMALE ŻEL DO MYCIA TWARZY
Nie wiedziałam, czy wybrać olejek micelarny do oczyszczania z tej serii czy właśnie żel, o którym mowa. Przemyślałam sprawę i stwierdziłam, że cenowo o wiele lepiej i korzystniej wychodzi odświeżający żel, bo trafiłam w jednej z aptek internetowych na (moim zdaniem) całkiem dobrą cenę za dużą butelkę produktu. Następnym razem dam może szansę olejkowi, bo zbiera całkiem pochlebne recenzje.
400ml/ 34,99 zł
PŁATKI KOLAGENOWE POD OCZY
Moje drugie opakowanie, wypatrzone w naszej poczciwej Biedronce. Kiedyś zamówiłam te płatki przez Internet, jako dodatek do większych kosmetycznych zakupów, bo były tanie i postanowiłam je sprawdzić. Nie sądziłam, że okażą się aż tak dobre, że będę chciała kupić kolejne opakowanie. Miałam je akurat zamawiać, a tu mi wpadły ku mojemu wielkiemu zdziwieniu na zakupach w Biedronce. Wprost idealnie!
SYLVECO PEELING ENZYMATYCZNY
Już od dłuższego czasu używam tylko i wyłącznie peelingów enzymatycznych, których wybór na naszym polskim rynku jest dość ubogi. Kiedy zobaczyłam informację, że sylveco wypuściło wersję enzymatyczną peelingu, od razu skierowałam swoje kroki do sprawdzonego sklepu zielarskiego - i się nie zawiodłam! Był i czekał na mnie na sklepowej półce :)
BANIA AGAFII MASECZKA WITAMINOWA
Maseczek mam akurat totalny deficyt, chciałam kupić na próbę te zachwalane maseczki węglowe Bielendy Carbo Detox, ale w moim Rossmannie jak na złość ich nie ma. Będąc właśnie w sklepie zielarskim przy okazji poszukiwań nowego peelingu Sylveco, postanowiłam wziąć maseczkę witaminową Bania Agafii, bo najbardziej do mnie przemawiała i z tego co zauważyłam, też jest dość mocno zachwalana, więc chyba mój wybór był dobry.
100ml/ 11,50 zł
BIELENDA KOJĄCA WODA RÓŻANA DLA CERY WRAŻLIWEJ DO OCZYSZCZANIA TWARZY
Słowa "Bielenda w duecie z "cera wrażliwa" - to znaczy, że najprawdopodobniej się na to skuszę :)
Bałam się tylko trochę różanego zapachu, bo nie należy do moich faworytów, jednak jest na tyle subtelny, że nawet osoby wrażliwe na ten zapach powinny produkt zaakceptować bez kręcenia nosem. Miałam kupić już tradycyjnie sprawdzonego, różowego micela od Garniera, ale nowość Bielendy mnie skutecznie przekonała - i z tego co zauważyłam po pierwszym użyciu, nie będę tej małej zdrady żałować!
200ml/ 12,99 zł
CATRICE LIQUID CAMOUFLAGE
Chyba jeden z lepszych kryjących, płynnych korektorów, ale ma jeden duży mankament - jest wiecznie wyprzedany. W końcu kupiłam go przez Internet, bo nie mogłam się doczekać, aż uzupełnią braki w mojej Naturze.
5ml/ 14,99 zł
200ml/ 12,99 zł
CATRICE LIQUID CAMOUFLAGE
Chyba jeden z lepszych kryjących, płynnych korektorów, ale ma jeden duży mankament - jest wiecznie wyprzedany. W końcu kupiłam go przez Internet, bo nie mogłam się doczekać, aż uzupełnią braki w mojej Naturze.
5ml/ 14,99 zł
Znacie te produkty? Coś Was szczególnie zainteresowało? Może chcecie recenzję jakiegoś produktu?
Do następnego!