Chyba każda z nas miała do czynienia z firmą Ziaja. Dobra, tania, polska firma, która wypuściła na rynek wiele wspaniałych kosmetyków, jak choćby wiodąca prym w blogosferze seria liście manuka, czy liście zielonej oliwki.
Dzisiaj chcę Wam przedstawić 3 kosmetyki, jakie zakupiłam jakiś czas temu i które bardzo dobrze się u mnie sprawdzają w codziennej pielęgnacji.
Ziaja płyn micelarny Ulga - rzeczywiście, mojej suchej i wrażliwej cerze przynosi ulgę podczas wykonywania demakijażu. Jest bardzo delikatny dla wrażliwej skóry twarzy, ale jednocześnie silny w walce podczas usuwania wszelkich podkładów, kredek, cieni czy tuszu do rzęs. Nie szczypie w oczy, jest hypoalergiczny, bezzapachowy a co najważniejsze - nie zawiera alkoholu. Po wylaniu płynu na płatek kosmetyczny mam wrażenie, że znajduje się na nim woda, bo wyglądem zupełnie ją przypomina, jednak dobrze zdaje egzamin podczas demakijażu.
Butelka 200 ml kosztuje ok. 10 zł.
Ziaja tonik nagietkowy - kiedyś nie używałam toników do twarzy. Wydawały mi się zbędnym elementem pielęgnacji i jakoś zawsze ten krok pomijałam, Zupełnie niesłusznie. Tonik pozwala przywrócić właściwe pH skóry, która zostaje pozbawiona naturalnego płaszcza hydrolipidowego podczas mycia jej żelem i przygotowuje ją na dalszą pielęgnację. Dzięki nagietkowemu tonikowi Ziai na nowo włączyłam do pielęgnacji krok - tonizowanie skóry. I jest to bardzo przyjemny element codziennego dbania o moją cerę.
Tonik nagietkowy ma za zadanie odświeżać skórę twarzy oraz ją nawilżać - i z tym radzi sobie bezproblemowo. Moja sucha cera po jego zastosowaniu przestaje być ściągnięta, czuję wyraźne nawilżenie i odświeżenie.
Tonik ma bardzo delikatny kwiatowy zapach i nie zawiera alkoholu. Zawiera wyciąg z kwiatów nagietka i prowitaminę B5.
Butelka 200 ml kosztuje ok 6 zł.
Ziaja Krem BIO Aloesowy - jeden z lepszych, tanich nawilżających kremów do twarzy jakie stosowałam. Krem jest bardzo gęsty i treściwy, a przez to bardzo wydajny - wystarczy niewielka ilość do pokrycia nim całej twarzy, ale jednocześnie jest lekki i szybko się wchłania. Krem wzbogacony jest biostyminą - sokiem ze świeżych liści aloesu. Krem pomaga stymulować naturalne procesy regeneracji skóry. Działa kojąco na naskórek, zapewnia miękkość i elastyczność.
Ma świetny rześki i świeży zapach, wyczuwam w nim lekkie nuty ogórka.
Słoiczek 100 ml kosztuje ok. 8 zł.
Lubicie Ziaję? Co polecacie w szczególności?
Do następnego!