O produktach Yoskine czytałam już wiele pochlebnych opinii. Kiedy zobaczyłam więc, że w boxie niespodziance od Face&Look znalazł się Normalizujący Żel Przeciwzmarszczkowy od Yoskine do oczyszczania i demakijażu twarzy i oczu, byłam zachwycona.
Akurat skończył mi się mój żel do mycia twarzy z Tołpy Simply, który niestety nie okazał się rewelacyjnym produktem (o czym będzie za jakiś czas mowa w denku) i z miłą chęcią przerzuciłam się na nowość od Yoskine. I to był bardzo trafny wybór!
Produkt o którym dzisiaj mowa, to jasnoniebieski żel o niezbyt gęstej formule, zamknięty w poręcznej plastikowej butelce zakończonej wygodnym atomizerem w postaci pompki, która idealnie dozuje potrzebną ilość produktu do oczyszczenia naszej twarzy.
Zapach bardzo mi odpowiada- jest lekki i świeży, kojarzy mi się z zapachem morskiej bryzy, jednocześnie jest subtelny i nienachalny.
Miałam zamiar stosować go do zmywania makijażu twarzy, z pominięciem oczu, które tak jak do tej pory chciałam zmywać płynem micelarnym. Do tej pory żaden żel do mycia twarzy nie sprawdził się w przypadku usuwania m.in tuszu do rzęs. Postanowiłam tym razem jednak zaryzykować - i to było to!
Produkt bardzo dobrze radzi sobie z makijażem oka - ładnie rozpuścił kredkę, cień i tusz. Bez żadnego silnego tarcia, a jedynie przy pomocy lekkiego masowania powieki.
Absolutnie nie szczypał w oczy i nie pozostawił żadnych resztek tuszu, czy innych produktów jakie używałam do makijażu oka.
Nie wiem jednak, jak poradziłby sobie w przypadku makijażu wodoodpornego, gdyż takiego nie stosuję.
Żel nie wysusza, nie powoduje nieprzyjemnego ściągnięcia, pozostawia twarz idealnie czystą i odświeżoną, gotową na dalszą pielęgnację.
Produkt jest skierowany do osób z cerą normalną i mieszaną - ja mam cerę raczej suchą, a konkretnie normalną w kierunku suchej, ale mimo wszystko żel jest tak łagodny, że nie powoduje żadnych podrażnień i bardzo dobrze współgra również z tego typu cerą.
Według zapewnień producenta żel ma za zadanie:
- usuwać makijaż, zanieczyszczenia i nadmiar sebum - absolutnie się z tym zgadzam, dokładnie tak działa,
- wygładzać zmarszczki - raczej bym na to nie liczyła za bardzo,
- intensywnie nawilżać - zdecydowanie czuć, że cera jest lepiej nawilżona po jego zastosowaniu,
- redukować wydzielanie sebum - nie mam z tym większego problemu, ale cera rzeczywiście dłużej pozostaje świeża,
- zwężać pory - wydaje mi się, że pory wyglądają zdecydowanie lepiej,
- koić podrażnienia i nadawać cerze promienny wygląd - skóra z pewnością nie jest po jego zastosowaniu podrażniona, jest też bardzo odświeżona
Tak natomiast prezentuje się skład:
Ja jestem bardzo zadowolona z efektu oczyszczania, jaki daje żel od Yoskine i wiem, że na tym jednym produkcie nie poprzestanę :)
Do następnego!
Kiedyś naczytałam się dużo dobrego o produktach marki Yoskine ale jeszcze nie miałam okazji używać ;)
OdpowiedzUsuńto tak samo jak ja.
UsuńJa mam pierwszy raz styczność z tą firmą ale od razu się polubiliśmy :)
UsuńSkoro dobrze radzi sobie z makijażem i nie szczypie w oczy - jest warty uwagi ! :)
OdpowiedzUsuńTak :)
UsuńPoluje na niego od jakiegoś czasu, na razie bez rezultatu. Od jakiegoś czasu mam płyn micelarny i mam mieszane uczucia co do niego.
OdpowiedzUsuńNaprawdę żel jest godny polecenia :)
UsuńŻel widzę daje rady, więc w moim przypadku lekkiego makijażu na pewno by sobie poradził.
OdpowiedzUsuńuważam, że jak najbardziej :)
Usuńużywałam kiedyś żelu z tej firmy ale opakowanie było chyba białe albo przezroczyste, ale mnie jakoś nie zauroczył :)
OdpowiedzUsuńNie kojarzę żelu w jasnym opakowaniu :)
UsuńBardzo chętnie przetestuję :-)
OdpowiedzUsuńWarto się skusić, mimo tego, że cena nie jest najniższa
Usuńkiedyś się nad nim zastanawiałam, ale cena była stanowczo za wysoka.
OdpowiedzUsuńTak, cena nie jest niska
UsuńMusiałabym wypróbować, chociaż ostatnio nie mam problemów ze "świeceniem" :)
OdpowiedzUsuńJa też nie mam i o dziwo nawet sprawdził się na suchej cerze
UsuńChętnie bym go wypróbowała, szczególnie, że piszesz, że na Twojej suchej cerze szkody nie sprawił.
OdpowiedzUsuńTo było bardzo pozytywne zaskoczenie :)
UsuńSłyszałam już o nim, ale jeszcze u siebie nie miałam :)
OdpowiedzUsuńWarto nadrobić ;)
UsuńMyślałam nad nim i chyba się w końcu skuszę
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajnie, że się sprawdził. Ja ostatnio używałam pianki do mycia twarzy Norel i też byłam zaskoczona, że da się nią zmywać makijaż oczu, również nic nie szczypie. Dotąd stawiałam na w demakijażu oczu na micele i płyny.
OdpowiedzUsuńO nie słyszałam o tej piance, muszę poczytać :)
UsuńNigdy go nie miałam :)
OdpowiedzUsuń