czwartek, 13 kwietnia 2017

123 Step Pig Nose Clear Holika Holika vs. Głęboko oczyszczające plastry na nos L'biotica | Czy 3 kroki okazały się lepsze niż 1?

Popularne w sieci, kolorowe i zabawne opakowanie skrywające 3 etapowe oczyszczanie nosa z wągrów i zaskórników, czy zwykłe, czarne, zdecydowanie mniej przyciągające oko 1 etapowe usuwanie niechcianych przyjaciół? Który produkt według mnie zasługuje na większą uwagę, a który jest zdecydowanie zbyt przereklamowany? Co Wam polecam? 



L'biotica plastry oczyszczające nos

Nie wiedziałam długo o ich istnieniu, do momentu, aż trafiłam na nie na profilu Instagramowym MissLilith - zupełnie niepozornie wyglądające opakowanie, skrywające w sobie 3 czarne jednorazowe plastry oczyszczające.




Zakłada się je na zwilżony uprzednio nos, dobrze dociskając - tak nałożony zostawiamy na 15 minut, w tym czasie relaksując się wygodnie na kanapie z książką w ręku, bądź siadamy do najnowszego posta, tak jak ja to uczyniłam w tym momencie - mamy tu więc swoistą namiastkę testu na żywo ;) 

Już po kilku minutach po przyklejeniu plastra czuć, jak stopniowo zaczyna wysychać i wyraźne ściąga skórę na całym obszarze, do którego jest przyklejony. Niestety nie odpowiada mi do końca sam zapach, ponieważ kojarzy mi się z tym specyficznym klimatem gabinetu dentystycznego :)
Gdy plaster zupełnie wyschnie, robi się bardzo sztywny i silnie przywiera do powierzchni na jaką został nałożony. Ale nie obawiajcie się, ściąganie nie jest bardzo nieprzyjemne. Czuć dość intensywne naciąganie, ale bez dramatu. Nawet jeśli ściąganie plastra nie będzie dla Was przyjemne, efekt wynagrodzi Wam ten lekki dyskomfort. Plaster wyciąga bowiem jakieś 70% wągrów i zaskórników, co od razu widać w lustrze i na samym plastrze, którego wybaczcie, ale na fotografii postanowiłam nie uwieczniać.
Jak dla mnie rewelacja! Nos jest dogłębnie oczyszczony i w żaden sposób nie jest podrażniony.

Cena: ok. 9 zł/opak. 

123 Step Pig Nose Clear Holika Holika 

Nie będę tutaj ukrywać, że przede wszystkim wybór tego produktu podyktowany był opakowaniem - zabawnym, kolorowym,przyciągającym oko i bardzo popularnym w sieci. Zainteresowała mnie też 3 etapowa formuła stosowania, ponieważ do tej pory miałam okazję używać jedynie jednoetapowych produktów tego typu. 

Krok 1: jest to bawełniany płatek, bardzo mocno nasączony preparatem, który ma za zadanie rozpulchnić i otworzyć pory, umożliwiając następnemu krokowi wyciągnąć jak najwięcej czarnych intruzów z naszego nosa. Dla mnie plaster jest zbyt mokry, ześlizguje się a przede wszystkim.... okropnie śmierdzi. Zapach bardzo chemiczny, kojarzący się z zapachem produktów do czyszczenia toalet. Nałożony na nos powodował uczucie lekkiego mrowienia i szczypania. Musimy w dodatku tak wytrzymać jakieś 15-20min. Jednak po zdjęciu plastra nie zauważyłam żadnej widocznej zmiany.

Krok 2:  to sztywny różowy plaster, bardzo klejący. Należy go nałożyć na lekko zwilżony nos, dokładnie przykleić, zaczekać ok 15 min aż całkowicie wyschnie i bardzo mocno przyklei się do nosa, po czym należy go zerwać. Usuwanie plastra tak samo jak w przypadku tych z L'biotica nie jest przyjemne, ale nie jest najgorsze. Niestety w przypadku tego plastra usunięcie wągrów było znacznie słabsze, może na poziomie 40%.

Krok 3: to żelowy płatek nasączony tym razem bardzo przyjemnym dla nosa, perfumowanym zapachem, który ma złagodzić ewentualnie powstałe zaczerwienienia i zamknąć pory. Tutaj czas trzymania jest dowolny, ja miałam go na nosie do momentu, aż stał się całkowicie suchy. Według mnie jednak krok ten jest zupełnie zbędny. Nie zauważyłam działania łagodzącego ani zamykającego pory.

Cena: ok 15 zł/ opak.




Jak same doszłyście już zapewne do wniosku po przeczytaniu wpisu, ja stawiam zdecydowanie na plasterki od L'Biotica - całkowity czas "zabiegu" to 15 minut w 1 szybkim kroku, zapewniającym dużą skuteczność i zadowalający efekt. I w dodatku oszczędzamy kilka złotych.

Plastry od Holika Holika są zdecydowanie bardziej czasochłonne (jakieś 45 minut!) i dają o wiele gorsze efekty i są po prostu droższe. Nadrabiają za to ciekawym opakowaniem.

A Wy macie doświadczenie z tymi plastrami? Chętnie poznam Waszą opinię!

Do następnego!

12 komentarzy:

  1. Opakowanie czasem to nie wszystko, rzadko korzystam z wszelkich podobnych plastrów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też lubię te plastry marki L'Biotica ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja sama tworzę sobie takie plastry,które wiadomo aż tak strasznie dogłębnie nie oczyszczą,L'bioticę muszę mieć na uwadze

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę sprawdzić te plastry z HH :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kiedyś takie plasterki, nie pamiętam z jakiej marki, ale efektu nie było żadnego ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi jak na razie żadne plastry nie dały pożądanego efektu, mam wrażenie że moje zaskórniki siedzą bardzo głęboko i mocno się trzymają. Ten 3-etapowy mam w zapasie, a na L'biotica nie wiem czy się zdecyduję - piszesz, że lepsze, ale tyle już wtopiłam, że odechciewa mi się dalszych prób :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam ani jednych ani drugich, kiedyś uwielbiałam plastry, ale dałam sobie spokój bo niestety mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie miałam plasterków na nos z tych firm, ale L'biotica po Twojej recenzji mnie kusi :D Nigdy nie miałam takich, które by fajnie zadziałały, więc może to one będą tymi najlepszymi :) Muszę się za nimi rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja rzadko korzystam z jakichkolwiek masek czy plastrów. Niekoniecznie ich potrzebuję, więc i moje doświadczenie w tym temacie jest znikome

    OdpowiedzUsuń
  10. Na szczęście nie mam kompletnie żadnych problemów z zaskórnikami, ale polecę plastry znajomej, która boryka się z wągrami :)

    OdpowiedzUsuń
  11. W mojej kamienicy znajduję się dentysta - ten zapach mam codziennie :) I chyba skusiłaś mnie na te czarne plastry ! Kiedyś miałam jakieś białe z Douglasa ale nic nie działały :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Zastanawiałam się nad zakupem tych "świnkowych" plastrów od holika holika ale widzę że chyba rozejrzę się jednak za tymi z L'biotica ;)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli do mnie zajrzałaś, zostaw po sobie ślad w postaci komentarza - daje mi to motywację do dalszego pisania i sprawia, że to co robię ma naprawdę sens :)
Staram się odpisywać na każdy pozostawiony komentarz i zawsze odwiedzam ich autorów :)

Pozdrawiam i zapraszam częściej

Copyright © 2014 Moja strefa relaksu , Blogger