wtorek, 18 kwietnia 2017

Gold Glitter | Kremowy, złocisty żel pod prysznic o zapachu moni i ambry Isana

Nie przepadam za rossmanowymi żelami Isana. Według mnie nie mają żadnych zalet poza bardzo niską ceną (ok. 4 zł) i kolorowymi, wpadającymi w oko opakowaniami.
Najbardziej ubolewam  jednak nad tym, że ich niektóre ciekawe kompozycje zapachowe, szczególnie te pochodzące z edycji limitowanych, ślicznie pachną jedynie w opakowaniu, natomiast po kąpieli cały czar pryska i nici z pięknej nuty zapachowej otulającej nasze ciało. 

Przełamałam się jednak ostatnio i zrobiłam mały wyjątek dla złocistego żelu o zapachu monoi i ambry. Po pierwsze - szata graficzna wygląda odrobinę luksusowo, w porównaniu z resztą żeli, a sama nazwa połączenia zapachów brzmi zachęcająco. I nie pomyliłam się, bo po otwarciu opakowania mój nos został uwiedziony przez bardzo przyjemny, ciepły, otulający zapach przywodzący na myśl luksusowe kobiece perfumy. Postanowiłam dać mu szansę i przekonać się, czy tym razem zapach okaże się bardziej trwały. 



ISANA CREMEDUSCHE GOLDEN BEAUTY  - kremowy żel o zapachy monoi i ambry

Olejek monoi pozyskiwany jest z kwiata tiare, bardziej znanego pod nazwą gardenia tahitańska - zapach bardzo zbliżony do wosku Yankee Candle white gardenia, subtelnie kwiatowy,  który w parze z ambrą - bardzo popularną w przemyśle perfumeryjnym, z lekko słodką i żywiczną nutą, daje bardzo ciekawą kombinację zapachów.
Oczywiście, jak można się spodziewać, w składzie powyższych składników nie uraczymy, natomiast dodatek zapachowy sprawia, że żel pachnie naprawdę ciekawie i dość wiernie oddaje wyżej wspominane zapachy. 



Żel ma dość kremową konsystencję, nie jest bardzo lejący, ma ciekawy perłowo- złoty kolor, przyjemnie się pieni i jest nawet dość wydajny. Sporym plusem jest fakt, że w przeciwieństwie do pozostałych żeli z tej serii, pozostawia lekki zapach na skórze, który przywodzi na myśl ciepłe, kobiece perfumy. Tradycyjnie jednak przesuszył mi skórę, ale patrząc na skład, nie ma się czemu dziwić. 


Żel jest w wersji limitowanej, więc jeśli macie na niego chęć, to musicie udać się czym prędzej do Rossmana. Mi przypadł do gustu i ostatnio kupiłam nawet jeszcze jedno opakowanie!

Cena: ok. 4zł / 300ml

Do następnego!

6 komentarzy:

Jeśli do mnie zajrzałaś, zostaw po sobie ślad w postaci komentarza - daje mi to motywację do dalszego pisania i sprawia, że to co robię ma naprawdę sens :)
Staram się odpisywać na każdy pozostawiony komentarz i zawsze odwiedzam ich autorów :)

Pozdrawiam i zapraszam częściej

Copyright © 2014 Moja strefa relaksu , Blogger