piątek, 11 marca 2016

Mój niekwestionowany ulubieniec wśród podkładów | Paese Lush Satin

Podkład za bardzo podkreślający suche skórki, lub ten zbyt żółty czy za różowy, zbyt ciężki, lub taki, który po nałożeniu znika nam z twarzy - znacie to?
Ja znam aż za dobrze, a z moją jasną cerą znalezienie dobrego, jasnego podkładu, który nie tworzy na twarzy niezdrowego, bladego koloru graniczy niemal z cudem.
Udało mi się jednak trafić już na kilka dobrych podkładów, ale Paese Lush Satin, bije pozostałe na głowę i zostawia je daleko za podium.


Paese Lush Satin to podkład wygładzający z koktajlem multiwitamin skierowany do cery szarej, pozbawionej blasku.


Głównymi składnikami podkładu są wyciągi z trzech owoców:
  • ekstrakt z papai - reguluje wydzielanie sebum oraz zapobiega starzeniu się skóry,
  • ekstrakt z mango - źródło witamin A,C, E i B, oraz pierwiastków miedzi i potasu, które wpływają na lepszy wygląd cery i mają poprawiać jej koloryt,
  • ekstrakt z granatu - działa nawilżająco i ujędrniająco
Dodatkowo w składzie mamy Polimery, Witaminę PP oraz Polifenole. 



Podkład jest dość lejący, co mi bardzo odpowiada, bo moja sucha cera nie lubi się z gęstym i kremowymi produktami, jednocześnie bardzo dobrze kryje, i nie sprawia wrażenia, że twarz jest przeciążona.
Podkład ładnie wtapia się w skórę, zostawiając na niej aksamitną powłokę. Idealnie rozprowadza się na twarzy i nie wchodzi w załamania i zmarszczki. 
Dobrze utrzymuje się przez cały dzień i nie ściera się ani nie spływa w ciągi dnia z twarzy. Dodatkowo  aplikację umila jego owocowy zapach.


Bardzo odpowiada mi też jego kolor - 30 porcelain to jasny ładny beż, który nie ma żadnych różowych tonów, co dla mnie jest niezwykle istotne przy wyborze podkładów. Nie utlenia się w ciągu dnia i nie ciemnieje.
Jest kolorem jasnym, ale po podkreśleniu bronzerem czy różem widzę w lustrze zdrowo wyglądającą, promienną twarz.



Dodatkowym atutem produktu jest jego duża pojemność - szklana buteleczka  z wygodnym aplikatorem w postaci pompki zawiera 50 ml produktu.

Podkład kosztuje w granicach 30 zł.


Znacie produkty Paese?

Do następnego!

23 komentarze:

  1. Ja z Pease kojarzę jedynie słynne pudry ryżowy i bambusowy ale po przeczytaniu tej opinii mam chrapkę na ten podkład :) wydaje się być idealny dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Paese mam róż i kilka lakierów. Nie używam raczej ich kosmetyków, ale zawsze podziwiam ich wyspy w galeriach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lakieru nie mam żadnego od Paese, a wyspy fakt - przyciągają :)

      Usuń
  3. Kiedyś używałam podkładu kryjącego. Działał cuda ale niestety ciemniał a ja mam jasną karnację.
    Tego nie miałam ale chętbnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi z kolei nie sprawdził się ich podkład mocno nawilżający - a miałam spore oczekiwania

      Usuń
  4. O no i cena przyzwoita. Ja jeszcze do niedawna miałam wysepkę Paese w centrum handlowe w moim mieście, ale zlikwidowali :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pojemność w stosunku do ceny zadowalająca :)

      Usuń
  5. Brzmi świetnie, jestem ciekawa jakby się u mnie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie kuś, chętnie bym spróbowała

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie miałam tego podkładu, ale muszę przyznać że cena jest rewelacyjna.
    Przypominam o rozdaniu, do zgarnięcia kultowy korektor rozświetlający YVES SAINT LAURENT.

    OdpowiedzUsuń
  8. o coś dla mnie, podkład bez różowych tonów;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam kilka kosmetyków Paese parę lat temu i niestety żaden z nich mnie wtedy nie zachwycił. Jestem bardzo ciekawa czy ich nowości przypadłyby mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale ma piękne opakowanie! Nie jest jednak przeznaczony do mojej cery, chociaż siostra ma suchą więc zawsze podpatruję dla niej co tam dziewczyny chwalą :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwszy raz się z nim spotykam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z Paese mam tylko jeden produkt, za to genialny: top coat do paznokci. Każdy lakier trzyma mi się z nim do odrostów. Wypadałoby więc przetestować więcej produktów :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli do mnie zajrzałaś, zostaw po sobie ślad w postaci komentarza - daje mi to motywację do dalszego pisania i sprawia, że to co robię ma naprawdę sens :)
Staram się odpisywać na każdy pozostawiony komentarz i zawsze odwiedzam ich autorów :)

Pozdrawiam i zapraszam częściej

Copyright © 2014 Moja strefa relaksu , Blogger