Nie mam w zwyczaju brać udziału w różnych zabawach typu wszelkiej maści "tagi", ale zachęcający wpis Ani czyli niesamowicie pozytywnej autorki bloga Balbina Ogryzek skłonił mnie do pokazania Wam zawartości mojej torby.... i to w wersji black&white. Choć tak naprawdę wcale tego czarno nie widzę......
Portfel - niestety rzadko zdarza mi się nosić w nim większą gotówkę, bo jestem zagorzałą fanką dokonywania płatności kartą!
Klucze - koniecznie, nie chcę marznąc w zimie przed zamkniętymi na 4 spusty drzwiami!
Perfum - aktualnie Calvin Klein Eternity, w mała i zgrabnej wersji, która nie obciąża mi torebki :)
I jeszcze kilka rzeczy, które gdzieś mi się "zapodziały" na zdjęciach a praktycznie zawsze mam ze sobą
Telefon - czy jest jeszcze naprawdę któraś z Was, która go ze sobą nie nosi?
Kalendarz - początek roku to u mnie czas na badania i konsultacje lekarskie a pilnowanie tych wszystkich terminów nie byłoby możliwe bez kalendarza. Zawsze w niedzielę wieczorem sprawdzam, co mam zaplanowane na nadchodzący tydzień, jakie mam spotkania, wydarzenia i ewentualne uroczystości (nie chciałabym zapomnieć o urodzinach/ imieninach bliskich mi osób),
Rolka do odzieży - mam jedne, naprawdę upierdliwe czarne spodnie, które wyjątkowo lubię, ale też które wymagają częstego "odkłaczania" w ciągu dnia, dlatego rolkę do odzieży staram się mieć zawsze w torebce,
Kosmetyczka - a w niej niezbędne kosmetyki do poprawek makijażu w ciągu dnia. Ta ze zdjęcia to już dobrze wysłużona kosmetyczka z Clinique, którą kiedyś otrzymałam w dodatku do zestawu kosmetyków i swoje w praniu już przeszła, więc aktualnie rozglądam się za nową.
Chusteczki higieniczne - bo często dopada mnie katar, jestem tez bardzo wrażliwa i nierzadko zdarza mi się ronić łzy,
Balsam do ust - ciągle mi się pałęta w torbie, ale ostatnio coraz rzadziej go używam, w sumie chyba jest już przeterminowany :)
Chip - czyli moja karta pracownicza, którą muszę odbić w czytniku, rejestrująca mój czas w zakładzie pracy -nie lubię jej, zawsze muszę o niej pamiętać jak zmieniam torebki i strasznie mnie to irytuje,
Tabletki - przeciwbólowy Ibuprom Zatoki, bo migrena to moja znienawidzona "przyjaciółka" oraz witamina C i Aspargin, który pomaga mi w stanach przemęczenia i nadmiernego stresu, uzupełniając organizm w pierwiastki potasu i magnezu. Polecam szczególnie jeśli pijecie sporo kawy:)
Tabletki - przeciwbólowy Ibuprom Zatoki, bo migrena to moja znienawidzona "przyjaciółka" oraz witamina C i Aspargin, który pomaga mi w stanach przemęczenia i nadmiernego stresu, uzupełniając organizm w pierwiastki potasu i magnezu. Polecam szczególnie jeśli pijecie sporo kawy:)
Portfel - niestety rzadko zdarza mi się nosić w nim większą gotówkę, bo jestem zagorzałą fanką dokonywania płatności kartą!
Klucze - koniecznie, nie chcę marznąc w zimie przed zamkniętymi na 4 spusty drzwiami!
Perfum - aktualnie Calvin Klein Eternity, w mała i zgrabnej wersji, która nie obciąża mi torebki :)
I jeszcze kilka rzeczy, które gdzieś mi się "zapodziały" na zdjęciach a praktycznie zawsze mam ze sobą
Gumy do żucia - odkąd mój mąż zaserwował mi na drugie śniadanie do pracy kanapki ze świeżym i NIEZWYKLE aromatycznym szczypiorkiem, po konsumpcji których zostałam akurat wezwana na spotkanie służbowe i wpadłam w popłoch - gumy do żucia lub też zamiennie pastylki tic tac stały się nieodłącznym wyposażeniem mojej torebki :)
Akurat na zdjęciu zapodziały się gdzieś w jednej z kieszonek, w otchłani mojej przepastnej torby razem z długopisami, których przeważnie mam przynajmniej w ilości sztuk dwóch :)
Akurat na zdjęciu zapodziały się gdzieś w jednej z kieszonek, w otchłani mojej przepastnej torby razem z długopisami, których przeważnie mam przynajmniej w ilości sztuk dwóch :)
Tangle Teezer - chyba tylko moje włosy potrafią się tak zachowywać po kontakcie z większym wiatrem, jakby wcale nie były uczesane. Odkąd usłyszałam od koleżanki "a ty się dzisiaj przypadkiem nie zapomniałaś uczesać" szczotka wędruje zawsze razem ze mną w torbie.
A co kryje się na dnie Waszych torebek?
Do następnego!
A co kryje się na dnie Waszych torebek?
Do następnego!
w mojej torebce można znaleźć mniej więcej to sam0:)
OdpowiedzUsuńPiąteczka :)
UsuńU mnie coś na zatoki to też podstawa niestety;)
OdpowiedzUsuńU mnie w ogóle coś na ból musi być w torebce - bez dwóch zdań
Usuńbardzo, ale to bardzo dużo paragonów :D moja torebka to istny worek na śmieci :)
OdpowiedzUsuńKiedyś też tak miałam, z tym, że głównie mój portfel był przeładowany paragonami
UsuńU mnie wyposażenie torebki wygląda bardzo podobnie ;) karty pracowniczej nie mam no i rolki do ubrań nie noszę ;)
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą ;)
UsuńJa noszę nieco więcej, ale w sumie wszystko to, co Ty :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś też mieściłam znacznie więcej ;)
UsuńJa mam piękny terminarz paperdot, ale jakoś nie mogę wejść w prawe i zaglądać do niego codziennie, ajjj
OdpowiedzUsuńAjjj szkoda :)
UsuńWiele drobiazgów powiela się i w mojej torebce :)
OdpowiedzUsuńMy kobiety jednak jesteśmy do siebie podobne ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńW mojej torebce znajdują się bardzo podobne rzeczy :) Chociaż zawsze mam przy sobie komplet leków "na wszelki wypadek" w dość pokaźnej ilości :D
OdpowiedzUsuńna wszelki wypadek.. znam to dobrze :):)
UsuńU mnie jest podobnie ;) chociaż przez zimę nosze mniejsze torebki na długim pasku, ale za to wiosną królują u mnie duże torby i tam mam wszystko ;)
OdpowiedzUsuńJa potrafiłam wypchać po brzegi nawet małą listonoszkę :):)
UsuńUwielbiam ten kalendarz. :)
OdpowiedzUsuńOd razu wpadł mi w oko :)
Usuń