wtorek, 27 czerwca 2017

Bomba witaminowa | Miya Cosmetics MyPowerElixir

Bomba witaminowa..... to określenie zawarte w tych dwóch słowach idealnie opisuje moc kosmetyku, zamkniętego w słoiczku o prostym, ale jednocześnie uroczym, dziewczęcym designie. Produkt, który firma Miya wprowadziła do swojego asortymentu, jest idealnym uzupełnieniem kultowych i rozsławionych już kremów.


myPOWERelixir - a co to właściwie takiego jest?





MiyaCosmetics stworzyła tak naprawdę produkt wielozadaniowy, aby każda z nas znalazła w nim idealnie zastosowanie do własnych, indywidualnych potrzeb. Wachlarz zastosowań tego produktu jest tak naprawdę nieograniczony i mamy tutaj pełne pole do popisu. Produkt przede wszystkim możemy stosować jako:

  • serum rewitalizujące na twarz i dekolt, 
  • olejek do pielęgnacji suchych partii ciała,
  • serum pod oczy, 
  • maseczka na noc - jeśli nałożymy grubszą warstwę produktu
  • olejkowe serum do ust,
  • rozświetlacz na kości policzkowe - np. na opaloną skórę w celu podkreślenia opalenizny
  • naturalny peeling do ust, - jeśli dodamy do produktu nieco cukru
  • chłodzący kompres pod oczy - jeśli schłodzimy w lodówce
  • serum na zniszczone końcówki włosów - w celu ujarzmienia suchych kosmyków

Obłędny jest zapach produktu - słodki, owocowy, wyraźnie cytrusowy. Oczarował mnie od pierwszego zastosowania, bo jest zupełnie nietuzinkowy i zachwycający. Pachnie wakacjami i tropikalnymi owocami. Nie ulatnia się od razu po nałożeniu, wyczuwam go także po dłuższym czasie od aplikacji, przy czym zupełnie nie jest męczący i nachalny.


Jak ja stosuję ten produkt i jak u mnie się sprawdza?  


Z racji tego, że moja skóra ma z natury blady i ziemisty odcień, a do tego jest ekstremalnie przesuszona, produktem ratuję właśnie moją cerę, żeby ją dogłębnie odżywić i wydobyć z niej naturalny blask.

Produkt jest dla mnie na tyle bogaty i odżywczy, że stosuję go jako skoncentrowane serum na noc i w tej roli zdał u mnie egzamin celująco! 
Po dokładnym oczyszczeniu twarzy, na noc nakładam już tylko myPOWERelixir, który zastępuje mi jednocześnie serum i krem. Dla mnie jest to własnie takie 2w1. 
Kosmetyk w słoiczku ma konsystencję dość zwartą, przypominającą wazelinę, jednak podczas aplikacji jego struktura zamienia się w oleistą, gładko i płynnie rozprowadzając się na skórze. Pozostawia na skórze wyraźny film, który nie wchłania się natychmiastowo i jakiś czas go jeszcze wyraźnie wyczuwam, przez co produktu nie stosuję na dzień pod makijaż.
Produkt jest idealny na noc, jako kompres multiwitaminowy, szczególnie dla cery przesuszonej i pozbawionej witalności, szarej i zmęczonej.
Serum stosuję już 3 tygodnie i przez ten okres poprawa cery jest naprawdę zauważalna. Skóra stała się napięta i odżywiona, bardziej świetlista i mniej poszarzała, zyskując naturalny glow. 




Główne składniki?


  • olejek z chia - bogaty w witaminy i antyoskydanty 
  • olejek ze słodkich migdałów - odpowiada za odnowę naskórka
  • olejek kokosowy - spowalnia procesy starzenia 
  • olejek jojoba - przeciwdziała oznakom starzenia 
  • olejek ryżowy - działa odmładzająco i wygładzająco 
  • olejek z gorzkiej pomarańczy- dodaje energii i blasku
  • ekstrakt z planktonu - rozświetla skórę
  • wosk ze skórki pomarańczy - działa ujędrniająco i antyoksydacyjnie 
  • masło mango - poprawia koloryt i elastyczność skóry 
  • witaminy E i F - zwalczają wolne rodniki 


Ponadto, oczywiście tak jak pozostałe produkty marki Miya, myPOWERelixir jest wolny od parafiny, parabenów, silikonów, PEG-ów. Jest także hipoalergiczny. 

Opakowanie 50 ml/ 99,96 zł 

Co myślicie o nowości Miya?



Do następnego!

21 komentarzy:

  1. O tych kosmetykach jeszcze nie słyszałam, ale bardzo mnie kuszą kremy tej marki i jak zużyję moje to na pewno się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kremy to fenomen, najbardziej polecam różowy - na mojej wrażliwej cerze sprawdził się wyśmienicie

      Usuń
  2. kusi mnie jak nie wiem co :)!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ukrywam, że bardzo pochlebne opinie na jego temat sprawiają, że mam ochotę sprawdzić o co tyle hałasu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to coś zupełnie nowego, a zapach....raj!

      Usuń
  4. nie powiem, mocno mnie zaciekawiłaś tym kremem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena w stosunku do kremów już jest znacznie wyższa, natomiast skoncentrowane działanie jest tego warte

      Usuń
  5. Podobają mi się takie wielozadaniowe kosmetyki :D Choć raczej do twarzy by mi się ta witaminowa bomba nie sprawdziła, tak szyja, dekolt, włosy, a nawet paznokcie byłyby zadowolone ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu może się sprawdzić do twarzy, nie mniej jednak jego wielozadaniowość zadowoli chyba każdą :)

      Usuń
  6. Kurcze, ale mnie teraz skusiłaś tym eliksirem! Taki wielozadaniowy kosmetyk też by się przydał i pewnie używałabym go w ten sam sposób co ty, czyli jako mocny nawilżacz na noc :) Podoba mi się jego konsystencja. Będę chyba na niego polować! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. chciałabym :D nie dość, że działa, ładnie pachnie, to jeszcze tak ładnie wygląda :D dobrze, że wprowadzili go do super-pharmu to na pewno kiedyś kupię :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Kosmetyki Miya ciekawią mnie od dłuższego czasu, a to serum wygląda wręcz rewelacyjnie! Bardzo się cieszę, że polskie marki produkują tak genialne kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam krem i mnie nie zachwycił, ciekawa jestem jak takie serum by się sprawdziło :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam Miya! Kupuje zazwyczaj na http://showroom.pl/. W sklepach zazwyczaj nie widzę... Z tym pewnie będzie podobnie?

    OdpowiedzUsuń

Jeśli do mnie zajrzałaś, zostaw po sobie ślad w postaci komentarza - daje mi to motywację do dalszego pisania i sprawia, że to co robię ma naprawdę sens :)
Staram się odpisywać na każdy pozostawiony komentarz i zawsze odwiedzam ich autorów :)

Pozdrawiam i zapraszam częściej

Copyright © 2014 Moja strefa relaksu , Blogger