Kiedyś podchodziłam z dużą rezerwą do wszelkich pudrów - zarówno sypkich, jak i tych w kamieniu w szczególności, jeśli był matujące. Przeważnie na mojej suchej cerze wyglądały źle, wydawała mi się wówczas jeszcze bardziej przesuszona i ogólnie czułam duży dyskomfort na mojej twarzy. Zmieniło się to z czasem, kiedy zaczęłam używać sypkiego pudru od Rimmel - wówczas przekonałam się, że nie wszystkie pudry są be! Jednak kiedy mój sprawdzony puder z Rimmel się zużył, postanowiłam sięgnąć po popularny i cieszący się dobrą opinią Transparentny Puder Matujący od KOBO - i to był strzał w 10!
Puder ma kolor kości słoniowej - nałożony na rękę wygląda prawie jak mąka - nie dajmy się jednak zwieść temu wrażeniu - po nałożeniu na twarz całkowicie stapia się z podkładem, idealnie z nim współgra i nie zmienia absolutnie jego koloru. A to było bardzo ważne, przy wyborze tego produktu!
Producent zapewnia, że jest to puder matujący - i jest tak rzeczywiście. Ale nie jest to tępy, suchy mat, który nałożony na podkład daje efekt maski. Nałożony na twarz daje pudrowe wykończenie, ale wydaje mi się ono lekko satynowe.
Fenomenalnie współgra z bronzerem i różem - oba te produktu nakładane na twarz, która przedtem została omieciona pudrem transparentnym, bardzo dobrze się rozprowadzają, trudno zrobić sobie plamę np. bronzerem, gdyż pędzelek sprawnie przesuwa się po jedwabistym wykończeniu jakie daje puder od Kobo.
Jestem z niego niesamowicie zadowolona, zajął obecnie pierwsze miejsce w mojej kosmetyczce, jeśli chodzi o pudry do twarzy. Zachęcona tak udaną wersją ich pudru transparentnego, mam zamiar sięgnąć po puder brązujący z Kobo.
Do następnego!
Transparentnego jeszcze nie miałam, ale uwielbiam bronzujące z KOBO ;)
OdpowiedzUsuńChcę właśnie kupić brązujący z Kobo :)
UsuńJaśniutki :) ładnie się prezentuje, jeszcze go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJasny, ale stapia się ładnie z podkładem
UsuńDla mnie wydaje się być idealny więc na pewno się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJest super, nawet dla cery suchej
UsuńJaśniutki, stapia się czyli idealny dla mnie :)
OdpowiedzUsuńjak tylko będę w Polsce to udam się do Kobo i zakupię co nie co :)
OdpowiedzUsuńWarto kupić - w szczególności ich cienie
UsuńWiele dziewczyn go chwali
OdpowiedzUsuńTo prawda, dlatego też po niego sięgnęłam :)
UsuńJa mam z Kobo transparentny, ale sypki. Nie jest zły, ale do zachwytów mi daleko :> Może jak go wykończę to sięgnę po ten prasowany dla porównania :)
OdpowiedzUsuńSypkiego nie widziałam
UsuńLubie takie pudry, nie przepadam za tymi sypkimi. Czy on jest mocno sprasowany (jak np. puder transparentny z Essence)?
OdpowiedzUsuńJest dość mocno sprasowany, ale aplikacja jest dobra
UsuńDzięki za odpowiedź :)
Usuńciekawy :) nie miałam jeszcze nic z kobo :)
OdpowiedzUsuńCienie zasługują na uwagę w szczególności :)
UsuńŚwietny! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńTyle dobrego o nim czytałam, że muszę wypróbować :) Z Kobo mam puder konturujący i jestem z niego bardzo zadowolona :) Pozdrawiam i obserwuję :)
OdpowiedzUsuńTeż mam na niego oko :)
Usuńcudowny <3 miałam z tej firmy szminke i była rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńSzminki też są super :)
Usuńwiele dziewczyn go poleca, a ja przyznam, że transparentne pudry lubię najbardziej:)
OdpowiedzUsuńSą najlepsze :)
Usuńtyle dobrego o nim slyszalam a jeszcze go nie mialam :(
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco :)
Usuńaaaa i oczywiscie obserwuje!!!(bym zapomniala )
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńnie miałam nic z kobo ale wyżej mam na liscie bronzer;)
OdpowiedzUsuńCienie też są super :)
UsuńSatynowe wykończenie brzmi nieźle, zachęcający jest ten Twój post :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się spodobał :)
UsuńDużo dobrego o nim czytałam :)
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńLubie transparentne pudry
OdpowiedzUsuńMi służą najlepiej :)
UsuńNa blogach królują pudry brązujące Kobo, a widać, że to nie jedyna perełka w ich asortymencie!
OdpowiedzUsuńMają ich trochę :)
UsuńNa pewno kiedyś na niego się skuszę, lubię nowości :). Obecnie używam pudru sypkiego z Wibo i tak samo jak ten nie daje tępego matu, tylko satynowe wykończenie. Podobnie jak Ty czaję się na puder brązujący z Kobo :).
OdpowiedzUsuńZ Wibo nie miałam okazji używać pudru
UsuńInteresujacy :) na pewno kiedys sie skusze :)
OdpowiedzUsuńWarto!
UsuńNa pewno po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNie będziesz żałować :)
Usuńwpisuję na listę chciejstw:D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo mnie zainteresował ten puder, myślę, że skuszę się na niego prędzej czy później :)
OdpowiedzUsuńLepiej prędzej :)
UsuńFajny efekt. Choć ja teraz matu unikam - mam wrażenie, że postarza mnie jakoś. ;-)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś mi się tak wydawało, jak stosowałam tego typu produkty :)
UsuńTrzeba wypróbować :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmialam kiedyś puder z kobo, ale jakiś sypki. A transparentne uwielbiam.
OdpowiedzUsuńSypkiego nie miałam :)
Usuńpasowałby mi, może go kiedyś kupić.
OdpowiedzUsuńWarto :)
Usuńja mam tej firmy rozświetlacz :P cudowny <3
OdpowiedzUsuńO, muszę się w takim razie przyjrzeć następnym razem :)
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o mnie to ja staram się zazwyczaj używać jak najbardziej delikatnych kosmetyków. W sumie bardzo podoba mi się naturalizm i w tym kierunku również robię sobie codzienny makijaż. Dlatego jak zamawiam kosmetyki z https://eveline.pl/ to jestem pewna, że właśnie takie naturalne one będą.
OdpowiedzUsuń