Makeup Revolution | Bronzer Ultra Bronze i Puder Pressed Powder Translucent

Po moim pierwszym - trafionym - doświadczeniu z firmą Makeup Revolution, które dotyczyło paletki Iconic 3, firma wraca na tapetę za sprawą bronzera i pudru, w jakie zaopatrzyłam się kilka dni temu, a dzisiaj zostały dostarczone do domu - nareszcie!

Jeszcze nie miałam przyjemności testować ich na twarzy, dzisiaj postanowiłam od razu wrzucić zdjęcia i pokazać Wam te produkty, zanim podczas użytkowania pościera się oryginalnie wytłoczone logo firmy.

Na pierwszy ogień idzie Bronzer Ultra Bronze - dużo po nim oczekuję, gdyż naczytałam się o nim nieco pozytywnych opinii.

Bronzer zamknięty jest w okrągłym, czarnym, plastikowym opakowaniu z przeźroczystym wieczkiem, które łudząco przypomina te, w którym mieszczą się cienie Iconic 3 -jednym słowem opakowanie nie robi szału, wydaje się trochę tandetne i mało wytrzymałe, ale okaże się podczas użytkowania jak się sprawdzi.

Produkt ma bardzo aksamitną, niemal satynową formułę w dotyku (to zapewne zasługa miki, która w składzie jest na pierwszym miejscu) i ładnie rozprowadził się palcem na dłoni. Jego największą zaletą póki co jest to, że nie ma w sobie absolutnie żadnych świecących drobinek - jest totalnie matowy. Kolor bronzera jest dość delikatny, zauważyłam rozcierając go na ręce, że odcień można stopniować, przez dodawanie większej ilości produktu. Nie sądzę, aby można było nim zrobić sobie jakieś plamy na twarzy. Myślę, że sprawdzi się szczególnie u osób z jasną karnacją, ponieważ kolor jest naprawdę delikatny, w porównaniu z niektórymi bronzerami.

Opakowanie zawiera 15 g produktu - myślę że jest to porządna ilość kosmetyku zważywszy na cenę, która wynosi ok. 15 zł. 

Teraz kolej na puder prasowany pressed powder w odcieniu (a przynajmniej takiego oczekiwałam) transparentnym.
W przypadku tego produktu, robiąc test na ręce, już nie byłam taka zadowolona jak to miało miejsce w przypadku bronzera - według mnie puder jak na transparentny jest zbyt ciemny, obawiam się, że będzie zamieniał odcień podkładu po nałożeniu go na twarz.

Opakowanie pudru jest dość oryginalne - rozsuwane, a z tyłu znajduje się lusterko oraz pojemnik wraz z gąbeczką - tak, aby móc w każdym miejscu w ciągu dnia dokonać bezproblemowych poprawek. Ale tutaj jest mały problem - po wyciągnięciu gąbeczki nie można już jej wsadzić ponownie do pojemniczka w opakowaniu - a przynajmniej mi się nie udało.

Producent obiecuje, że puder wyrówna koloryt skóry, wygładzi ją a także będzie zapobiegał świeceniu się skóry - czy tak naprawdę zadziała okaże się podczas stosowania.

Opakowanie zawiera 6,8 g produktu a jego cena wynosi ok. 10 zł.

Teraz pozostaje mi przetestowanie tych produktów w codziennym makijażu - mam nadzieję, że się sprawdzą.

Co Wy sądzicie o produktach Makeup Revolution?

Do następnego!