........ to była pierwsza moja myśl, kiedy pewnego pięknego wieczoru użyłam do demakijażu oczu tego cudaka od Evree. O ile z innymi produktami Evree z którymi mam, lub miałam styczność, stosowanie kończyło się wzajemną akceptacją, tak w tym przypadku ten produkt okazał się dla mnie totalną klapą i katastrofą!
Pech chciał, że wpadł mi w oko na promocji w Naturze, kiedy robiłam zakupy produktów pierwszej potrzeby. Moja kobieca ciekawość dotycząca nowinek kosmetycznych w tym przypadku znów wzięła nade mną górę, ale w tym przypadku zamiast wielkiego "wow"jest olbrzymie "nie!"
Sama jednak poniekąd jestem sobie winna, bo nawet dobrze nie zapoznałam się ze składnikami produktu, a już wrzuciłam go do koszyka. Dopiero w domu zorientowałam się, że płyn do demakijażu to tak naprawdę kombinacja 3 olejków:
- rycynowego
- makadamia
- ostropestu
Stwierdziłam, że może nie będzie tak źle, bo choć nie przepadam za płynami do demakijażu, szczególnie dwufazowymi, które mają często oleistą warstwę, tak mimo wszystko niektóre okazywały się całkiem niezłe. Niestety, z pewnością nie ten.
Płyn rozlewa się z butelki, tłuści mi palce i samą buteleczkę, która ciągle wyślizguje mi się z dłoni. Makijaż zmywa bez rewelacji, bardziej rozmazując niż usuwając, w dodatku pozostawia tak niemiłosiernie tłusty i lepki film na oczach i ich okolicy, że pomyślałam w pewnym momencie, że chyba bez różnicy byłoby, jeśli w tym momencie wyciągnęłabym zwykły olej i próbowałą nim zrobić demakijaż oczu. Film jest na tyle uciążliwy, że nawet nie do końca czułam, że się go pozbyłam po zastosowaniu żelu do mycia twarzy.
Próbowałam do niego zrobić jeszcze 2 lub 3 podejścia, ale się poddałam, bo za każdym razem wydawał mi się jeszcze gorszy. Płyn wyląduje w koszu, bo nie mam na niego siły.
Przykro mi Evree, bardzo lubię Wasze produkty, ale w tym przypadku chyba strzeliliście sobie w kolano.
A Wy go znacie?
Do następnego!
Nie miałam go i raczej się nie skuszę bo sama mam mieszane uczucia co do kombinacji płynu micelarnego z olejkiem tyle, że z Garniera :P
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tego nowego Garniera, ale skoro mówisz, że masz mieszane uczucia...
UsuńNie znam i chyba bliżej nie poznam :) Dzięki za ostrzeżenie ;)
OdpowiedzUsuńNie ma za co :)
UsuńNie mam i nie kupię bo nie lubię oleistych produktów.
OdpowiedzUsuńJa teraz też już wiem, że nie lubię tego typu produktów
Usuńmnie nie przeszkadzają oleiste rzeczy o ile nie lądują na moich ubraniach itp :D
OdpowiedzUsuńMi przeszkadzają nie tylko na ubraniach, ale też i w okolicach oczu :)
Usuńja też nie przepadam za takimi oleistymi produktami.. na pewno nie kupię ;)
OdpowiedzUsuńWedług mnie nie warto - bardzo nieudany produkt niestety
UsuńMarkę Evree uwielbiam, ale faktycznie ten produkt się im nie udał
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą
UsuńNo to pewnie się nie skuszę, chociaż niewypału po Evree się nie spodziewałam :)
OdpowiedzUsuńJa też nie sądziłam, że będzie to tak kiepski produkt. Cóż, zdarza się i najlepszym ;)
Usuńmam do twarzy i też mnie zaskoczył, że taki słaby;/ w dodatku szczypie
OdpowiedzUsuńFaktycznie, mnie też szczypał!
UsuńOj to ja się chyba nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNie stracisz nic nie kupując go :)
Usuńwidziałam ten produkt, ale nie skusiłam się właśnie ze względu na oleistość
OdpowiedzUsuńA ja dopiero w domu się zorientowałam, że to po prostu olejek do demakijażu :( mój błąd
UsuńA to mnie zaskoczyłaś-myślałam, że wszystkie produkty Evree są rewelacyjne:/
OdpowiedzUsuńNiestety, tutaj noga im się podwinęła
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził :( ja również nie lubię tłustej warstwy, którą zostawiają niektóre płyny do demakijażu :(
OdpowiedzUsuńI ta mgła na oczach, okropność!
Usuńnie wierzę, że evree może mieć tak kiepski produkt...
OdpowiedzUsuńMożesz sama się przekonać i ocenić, może akurat Tobie oleista formuła się sprawdzi :)
UsuńNie przepadam za stosowaniem oleju do demakijażu. Bardziej na włosy i to wyłącznie kokosowy. :)
OdpowiedzUsuńA ja nadal nie przekonałam się do olejowania włosów :)
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził ;/
OdpowiedzUsuńWielka szkoda
Usuńkolejny produkt, którego nie kupię :)
OdpowiedzUsuńA jakie jeszcze masz na "czarnej liście" ?
Usuńkolejny produkt, którego nie kupię :)
OdpowiedzUsuń